Rok 2012
PRZEZWYCIĘŻYĆ EGOIZM - wywiad z Mistrzem Świata Norichika TSUKAMOTO
Przezwyciężyć egoizm
Kiedy skończyłem szkołę średnią, Sempai powiedział mi: "Jeśli chcesz zostać mistrzem świata w karate, jedź to Tokio!". Dlatego też opuściłem moje rodzinne miasto, Nagasaki, i udałem się do Tokio. Od tego momentu trening stał się najważniejszą częścią mojego życia.
Trenowałem ze światową czołówką zawodników. Nie miałem z nimi żadnych szans i ciągle przegrywałem. Wtedy Sempai powiedział mi: "Jeśli chcesz zostać mistrzem świata, nie szukaj przyjaciół".
W ciągu dnia pracowałem jako sprzedawca, a od 17 do 23 trenowałem. Potem stromą górską ścieżką biegałem do świątyni Ikegami Honmon, co zajmowało mi ponad godzinę. Wreszcie byłem w stanie dotrzymać tempa innym karatekom z dojo.
Ten okres był dla mnie bardzo ciężki, wielokrotnie zastanawiałem się czy to, co robię ma sens i czy nie powinienem wrócić do domu. Udało mi się jakoś przetrwać, bo był ze mną przyjaciel z Nagasaki. Poza tym, czułem, że w pewien sposób reprezentuję swoje miasto i nie mogę zawieść jego mieszkańców. Im więcej ćwiczyłem, tym bardziej czułem się akceptowany i w końcu zacząłem wierzyć, że to co robię ma sens.
3 lata po przeprowadzce do Tokio, wystartowałem w Otwartych Mistrzostwach Japonii i znalazłem się w finałowej ósemce. Dzięki temu mogłem wziąć udział w Mistrzostwach Świata. Choć nigdy nie sądziłem, że to możliwe udało mi się sięgnąć po zwycięstwo.
Od tamtego czasu, po każdym wygranym turnieju zwiększałem czas treningu o godzinę. Być może dzięki temu udało mi się wygrać 37 razy pod rząd.
Jednak kiedy zacząłem trenować po 13 godzin dziennie, moje ciało odmówiło posłuszeństwa. Z powodu zbyt intensywnego treningu mój układ immunologiczny znacznie się osłabił i zacząłem mieć poważne problemy zdrowotne. W końcu wylądowałem w szpitalu.
Podczas pierwszego turnieju, w którym wziąłem udział po wyjściu ze szpitala, czułem, że nie mam pełnej kontroli nad własnym ciałem i nie jestem w stanie odpowiednio nim kierować. Tę walkę przegrałem. Od tamtego czasu przez wiele lat nie byłem w stanie osiągnąć dobrych wyników. Bardzo się starałem, schudłem do 80 kilogramów, próbowałem różnych metod treningowych, ale nic nie pomagało.
Pewnego dnia, po przegranej w kolejnym turnieju, zacząłem się zastanawiać skąd płynie siła mojego przeciwnika. Zauważyłem, że nie walczy dla siebie, nie stara się pochwalić swoimi umiejętnościami, lecz chce wygrać dla swoich uczniów i ludzi, którzy w niego wierzą.
Zacząłem zastanawiać się nad swoją postawą. Zrozumiałem, że kiedy ćwiczysz, doskonalisz swoje umiejętności i stajesz się coraz silniejszy jedynie po to, żeby zwyciężać, w pewnym momencie trening przestaje przynosić efekty. Sam przecież tego doświadczyłem. Od tamtego czasu bardzo dużo myślałem i zastanawiałem się nad tym, co naprawdę chcę osiągnąć. Powoli zacząłem się zmieniać.
Kiedy odrzuciłem egoizm, zacząłem czerpać siłę z otaczającego mnie świata i poczułem się częścią czegoś większego, moje ciało stało się lżejsze, a moja technika znacznie się poprawiła. Poczułem w sobie siłę i energię płynące z zewnątrz, ze świata który mnie otaczał.
Jesienią 2011 r. wziąłem udział w Mistrzostwach Świata . Dzięki przemianie, która we mnie nastąpiła, udało mi się wygrać. To, o czym mówię nie dotyczy tylko karate. Jeśli patrzymy na życie w odpowiedni sposób, jeśli odpowiednio myślimy, jeśli nie oszukujemy sami siebie i staramy się żyć w harmonii ze światem, w pewnym momencie zyskujemy niezwykłą siłę.
Dlatego też, nie uczę jedynie karate. Przede wszystkim, staram się przekazać moim uczniom odpowiednią postawę.
- Oficjalna strona KOKORO CUP
- Polska Federacja Karate Shinkyokushinkai
- World Karate Organization
- European Karate Organization
- Japan Fullcontact Karate Organization
- Zobacz nas na Facebooku,
- Zobacz nas w Google+
- Nasze pozostałe serwisy
Honorujemy karty:
* Honorujemy karty:
Dla dorosłych (+18): Medicover Sport