Rok 2012
MEMORIAŁ BRANKO BOŚNIAKA 2012
Nasz klub reprezentowała skromna ekipa: sensei Paweł Czerniakowski oraz sensei Robert Romiszewski, którzy walczyli wspomagani radami sensei Mariusza Mazura. W zawodach wzięli udział zawodnicy z Chorwacji, Węgier, Polski, Bułgarii, Litwy, Rumunii, Francji, Szwecji oraz Grecji.
Wyjechaliśmy już w piątek rano, aby spokojnie dojechać do Zagrzebia do hotelu, gdzie odbyło się ważenie i weryfikacja zawodników. Wieczorem poznaliśmy gościnność Chorwatów na "Welcome Party", gdzie gospodarze przedstawili 40 lat działalności klubu oraz zadbali o zaproszonych gości poprzez ciepły posiłek, napoje oraz krótką rozmowę, co od samego początku zawodów wytworzyło ciepłą i przyjazną atmosferę.
Sobotni poranek i śniadanie minęły w skupieniu przed walkami. Nasi zawodnicy startujący w kategorii -80kg poznali swoich przeciwników od razu po przyjeździe na halę. Robert dostał "wolny los", dzięki czemu pierwsza runda walk miała go ominąć.
Drugi nasz zawodnik, Paweł rozpoczął zawody od walki z zawodnikiem z Rumunii Zsoltem Margithazim, medalistą Otwartych mistrzostw Rumunii. Walka trwała aż 9 min (I runda 3 min + trzy dogrywki po 2 min), po ostatniej dogrywce sędziowie wskazali jednogłośnie na naszego reprezentanta.
W kolejnej rundzie zawodów obaj nasi zawodnicy trafili na zawodników z Bułgarii. Paweł mocno odczuł trudy wcześniejszej walki, które były spotęgowane przez chorobę naszego zawodnika. W walce z Miroslavem Milevem, zawodnikiem z czarnym pasem, który nie raz już startował na międzynarodowych zawodach. Nasz reprezentant pokazał się z dobrej strony, stoczył w pierwszej rundzie bardzo wyrównany pojedynek, niestety w dogrywce Bułgar zdobył dwa wazari poprzez kopnięcia na strefę gedan i Paweł musiał pożegnać się z myślą o mistrzostwie.
W tej samej rundzie zawodów Robert pokazał swój talent do walki. Swoją walkę z bardzo silnym chociaż słabszym technicznie zawodnikiem, Konstantinem Grancharovem, wygrał przed czasem. Najpierw zdobywając wazari poprzez trafienia hizageri na korpus, a następnie przez efektowne kopnięcie kaitengeri zdobył ippon. Swoją drugą walkę, o finał zawodów, Robert stoczył z zeszłorocznym triumfatorem Memoriału Branko Bośniaka (okazało się, że także tegorocznego), zawodnikiem z Węgier Marcellem Tothem. W pierwszej rundzie obaj zawodnicy próbowali zaskoczyć swojego przeciwnika przez kopnięcia na głowę, kakatogeri i kaitengeri. W dogrywce swoją wyższość pokazał Węgier zdobywając wazari, na koniec sędziowie nie mieli wątpliwości i Robert zakończył swój udział w zawodach zajmując III miejsce.
Nasi zawodnicy dzielnie walczyli i pokazali ducha walki, trochę więcej przygotowania i mamy szansę na kolejnych zawodników europejskiego formatu. Trzymajmy za nich kciuki. Gratulacje za wspaniały występ i niesamowite walki.
Nasza ekipa spędziła jeszcze przyjemne chwile w Chorwacji, w sobotę wieczorem świetną zabawę zapewnili organizatorzy na "Sayonara Party", gdzie wszyscy mieli jeszcze chwilę aby porozmawiać, potańczyć i zrelaksować się po wyczerpującym dniu. W niedzielę wybraliśmy się na wycieczkę po Narodowym Parku Jezior Plitwickich. Widoki były niesamowite, brak słów aby to opisać, dlatego zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć.
Galeria zdjęć
- Oficjalna strona KOKORO CUP
- Polska Federacja Karate Shinkyokushinkai
- World Karate Organization
- European Karate Organization
- Japan Fullcontact Karate Organization
- Zobacz nas na Facebooku,
- Zobacz nas w Google+
- Nasze pozostałe serwisy
Honorujemy karty:
* Honorujemy karty:
Dla dorosłych (+18): Medicover Sport