OKInformujemy, iż ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz do celów statystycznych i analizy ruchu. Jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, to będą one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przeglądarce internetowej możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies.

facebook
BielaA?ski Klub Kyokushin Karate na Facebooku
Bielański Klub Karate Kyokushin

Rok 2010

12-12-2010

KOKORO CUP 2010 - relacja


Mindaugas Pavilionis z Litwy wygrał międzynarodową galę karate kyokushin Kokoro Cup 2010. Turniej zorganizowany przez Bielański Klub Karate Kyokushin odbył się już po raz czwarty.

Kategoria: Aktualności
Napisał: bkkk

Pavilionis, pięciokrotny medalista wagowych mistrzostw Europy, szczególnie pięknie rozwiązał kwestię półfinału, w którym stanął naprzeciwko reprezentanta gospodarzy, Karola Cieśluka. Na samym początku walki Cieśluk został trafiony piekielnie precyzyjnym kakato-geri, a chwilę później kolanem w głowę – i było po zawodach.

W drugim półfinale rodak Pavilionisa, Orest Proc, pokonał jednogłośnie w pierwszej rundzie Marka Odzeniaka z BKKK. – Orest zaprezentował w tej walce bardzo mocną lewą rękę i świetną technikę, jego ciosy był precyzyjne i przemyślane – komplementował rywala karateka z Bielan. – Rok temu stanęliśmy ze sobą oko w oko na mistrzostwach Europy i wówczas był to mój debiut w shinkyokushin. Tamta walka była bardziej wyrównana, choć gwoli ścisłości Orest ważył wtedy 10 kilo mniej. Sprawdziany takie jak dzisiejszy są bardzo pożyteczne, choćby w perspektywie walki o nominacje na przyszłoroczne mistrzostwa świata. Droga do Japonii będzie wiodła między innymi przez marcowy turniej Polish Open we Wrocławiu – opowiadał Odzeniak.

W najbardziej niesamowitym pojedynku wieczoru Karol Cieśluk walczył z Węgrem Zsoltem Baloghiem przez... dziewięć minut. Rozstrzygnięcia nie przyniosła ani pierwsza trzyminutowa runda, ani dwie dogrywki, ani nawet ważenie zawodników (tylko cztery kilogramy różnicy). Także po trzeciej, decydującej dogrywce sędziowie mieli twardy orzech do zgryzienia, który z karateków był bardziej kreatywny i dynamiczny. Ostatecznie, musząc kogoś wskazać, wybrali Polaka. – To był jeden z tych ciężkich werdyktów, który równie dobrze mógł brzmieć odwrotnie – przyznał uczciwie Karol.

Poniżej swoich oczekiwań wypadli zawodnicy z Węgier i Szwecji. Oprócz wspomnianego Balogha, również w ćwierćfinale z turniejem pożegnał się jego klubowy kolega, Sándor Kovács (zeszłoroczny wicemistrz Europy juniorów). Jeszcze słabiej poszło Szwedowi Kevinowi Wiklundowi (zwycięzca Mazovia Open 2010, najmłodszy czarny pas w historii szwedzkiego kyokushin), który w 1/8 finału nie sprostał niezwykle zdeterminowanemu Dawidowi Zajko z Suwałk.

Kokoro Cup 2010 był turniejem... bez finału. Orest Proc w półfinałowej walce z Markiem Odzeniakiem złamał kciuk i batalię o złoto zmuszony był oddać walkowerem.

W małym finale o medal brązowy znów byliśmy świadkami nierozstrzygniętych dogrywek i – w konsekwencji – ważenia. Tym razem waga wskazała 82,6 kg Markowi i 93,7 kg Karolowi, dzięki czemu na podium zameldował się ten pierwszy. – Chwała dla mojego kolegi, że chwilę po ciężkim nokaucie w półfinale w ogóle wyszedł do walki – komentował „pojedynek o mistrzostwo BKKK” Marek Odzeniak.

Jak zwykle przy okazji gali Kokoro Cup nie brakowało atrakcji-niespodzianek. W pokazowym pojedynku pań utytułowana i urodziwa wrocławianka Agata Kaliciak sprawdziła się z zeszłoroczną mistrzynią świata do 65 kg, Csenge Szepesi z Węgier. Lepsza okazała się ta druga, a poziom walki mógł zadowolić nawet najbardziej wybrednych koneserów kyokushin. Duże owacje zebrał także Jerzy Kozłowski, który zaprezentował hipnotyczną choreografię z toczeniem płonących kijów i pochodni po ciele oraz żonglerkę akrylową kulą. Występ uczestnika „Mam talent” był tak gorący, że dał o sobie znać alarm przeciwpożarowy w hali BKKK.

W kwestiach organizacyjnych o dzwonieniu na alarm nie ma mowy. Cykl Kokoro Cup ma się dobrze i tylko szkoda, że na kolejną ucztę karate kyokushin trzeba będzie znów trochę poczekać.

CIEKAWOSTKA

Łączny czas walk złotego medalisty Kokoro Cup 2010 Mindaugasa Pavilionisa to zaledwie nieco ponad 3 minuty. Dwóch rywali Mindaugasa zmuszonych było oddać walkowera z powodu kontuzji, z przeciwnikiem w półfinale Litwin uporał się w około 15 sekund, a najdłużej, bo pełne trzy minuty, zajął mu ćwierćfinałowy pojedynek z Pawłem Bronowickim.
Najwięcej czasu spędził na macie Karol Cieśluk – ponad 19 minut.

W Kokoro Cup 2010 wzięło udział dziewiętnastu zawodników i dwie zawodniczki. W porównaniu z listą startową opublikowaną na stronie internetowej gali kilka tygodni przed zawodami, zabrakło dwóch efektownie walczących karateków – Noy Mnatsakanyan (Bielański Klub Karate Kyokushin, aktualny mistrz Polski juniorów drużynowo i indywidualnie do 75 kg) i Łukasz Lemieszko z Ełku (tydzień przed Kokoro Cup zdobył srebrny medal mistrzostw Europy do lat 22 w kategorii powyżej 85 kg) nie wystąpili na Bielanach z powodu kontuzji.

Turniej trzymał w napięciu od pierwszej walki, w której Mateusz Garbacz – mimo ostrzeżenia od sędziów za nieprzepisowe uderzenie rywala na strefę jodan – zwyciężył Patryka Kostrzewę. Pomimo porażki 18-letni karateka z Radzymina pokazał się publiczności z bardzo ambitnej strony.

Podobnie Piotr Kaźmierczak, który poległ w drugim repasażu z Mateuszem Krejpcio z Suwałk. Do połowy dogrywki obaj zawodnicy walczyli twardo i dynamicznie, jednak pod koniec to Krejpcio wyzwolił z siebie więcej energii i – stosując bardziej przemyślane techniki – wygrał jednogłośną decyzja sędziów. Zwycięstwo okupił kontuzją, która uniemożliwiła mu zmierzenie się w 1/8 finału z późniejszym triumfatorem gali, Mindaugasem Pavilionisem.

W trzecim repasażu kunszt i duszę wojownika pokazał Michał Malesa z BKKK. Jego przeciwnik, Patryk Wojnar z Tarnowskich Gór, zdawał się imponować spokojem, doświadczeniem i warunkami fizycznymi. Młodszy o siedem lat Malesa nie zląkł się jednak rywala i walczył bardzo zdecydowanie. Do rozstrzygnięcia pojedynku potrzebne były dwie dogrywki. Lepiej wytrzymał je kondycyjnie i taktycznie zawodnik z Warszawy.

W 1/8 finału pozytywnie pokazał się inny zawodnik Bielańskiego Klubu Karate Kyokushin – Paweł Bronowicki. A rywala miał nie lada – Jacek Klimek tydzień przed Kokoro Cup 2010 zdobył mistrzostwo Europy kyokushin i shinkyokushin do lat 22 w kategorii +85 kg, a kilka weekendów wcześniej został srebrnym medalistą międzynarodowego turnieju Mazovia Open 2010 w kategorii do 90 kg. W pojedynku Bronowicki-Klimek kluczowa okazała się akcja z około pierwszej minuty walki: zawodnik BKKK wykorzystał moment nieuwagi kolegi z Radzymina i posłał potężne kopnięcie w kierunku jego wątroby. Cios doszedł celu. Sędziowie przyznali wazari. Bronowicki nie zmarnował szansy, czujnie kontrolując dalszy przebieg batalii.

Paweł próbował także ambitnie stawić czoła Mindaugasowi Pavilionisowi w ćwierćfinale, ale bardziej rutynowany i wyższy o głowę przeciwnik nie pozwolił na zbyt wiele, zdobywając dodatkowo wazari za wysokie kopnięcie.

Słowa uznania należą się również tym, którzy nie odegrali w turnieju znaczącej roli, ale walczyli dzielnie i nie odpuszczali ani na moment. Tak było w przypadku wcześniej wspomnianych Kostrzewy, Kaźmierczaka i Wojnara, tak było również w przypadku Konrada Frączyka (przegrał z Markiem Odzeniakiem), Cezarego Szemraja (poległ decyzją sędziego głównego z Karolem Cieślukiem) oraz w przypadku Macieja Mazura, który przegrał o włos po dogrywce z późniejszym srebrnym medalistą, Orestem Procem.

Po gali, w kuluarach, swoimi refleksjami podzielili się zawodnicy BKKK Karol Cieśluk i Marek Odzeniak (tego drugiego przez cały turniej dopingował żywiołowo 6-letni chrześniak Mateusz).

Karol: Z półfinału niewiele pamiętam. Poleciała noga, błysk, trzask, koniec, nie wiem co było dalej. Jeszcze pobolewa mnie trochę szyja (rozmawialiśmy około godzinę po walce – przyp. red.).
Jeśli chodzi o mojego rywala z ćwierćfinału – Zsolta Balogha – wiedzieliśmy, że to doświadczony i przebiegły zawodnik. Z tego co przeczytałem przed galą w internecie, jako 19-latek doszedł do czołowej „16” mistrzostw świata, eliminując po drodze ówczesnego mistrza Rosji. Choćby ten jeden fakt mówi wiele o jego klasie.
Nie kopał dziś super mocno, bił za to silnie rękoma, odsuwał dystans, uderzał na punkt, w idealnym tempie, na wdechu – wszystko z zegarmistrzowską precyzją.
W konfrontacjach z czołowymi zawodnikami Europy, jak Pavilionis czy Balogh, można dostrzec subtelną różnicę między kyokushin i shinkyokushin: w kyokushin był mocny nacisk na siłę fizyczną, dużo potężnych low-kicków, w shin jest nastawienie bardziej na górę. Oczywiście low-kicki są równie powszechne, ale tu bardziej, by odwrócić uwagę i przygotować akcję na jodan lub chudan. Więcej atakuje się kolanem na głowę, częściej wyprowadza się wysokie mae geri, obrotówki, kakato. To wymaga wzmożonej czujności, większej koncentracji, determinuje nieco inne zachowanie i nawyki na macie, w większym stopniu decydują niuanse wyszkolenia technicznego zawodników.

Marek: Kolejny bardzo pożyteczny turniej. Słowa uznania dla Karola, że chwilę po ciężkim nokaucie w półfinale zdecydował się powalczyć ze mną o trzecie miejsce. Pokazał swoją postawą czym faktycznie jest „kokoro” – siła serca, niezłomność ducha, piękne ideały karate, które wpajano nam od pierwszego dnia treningów.
Od naszego przejścia do shinkyokushin mija niespełna rok i – miejmy nadzieję, bo jesteśmy dopiero na początku drogi – nareszcie nastanie porządek i czyste, klarowne zasady sportowej rywalizacji, bez kumoterstwa, mataczenia i oszustw.
Celem numer 1 w 2011 roku są dla nas październikowe mistrzostwa świata w Japonii. Polska ma zapewnione trzy miejsca. Główną eliminacją krajową do tego turnieju będą zawody Polish Open 5 marca we Wrocławiu. Termin zgłoszeń dla naszej federacji upływa z końcem marca. 22 kwietnia w Wilnie odbędą się mistrzostwa Europy.

WYNIKI TURNIEJU KARATE KYOKUSHIN KOKORO CUP 2010

(I runda – 3 minuty, ewentualne dogrywki – 2 minuty)

 

REPASAŻE

@ Mateusz Garbacz (Kielecki Klub Karate Kyokushin) – Patryk Kostrzewa (Międzyszkolny Klub Sportowy Karate Kyoksuhin Radzymin, Lenkiewicz Dojo)
zwycięstwo: Garbacz po dogrywce

@ Mateusz Krejpcio (Suwalski Klub Karate Kyokushin) – Piotr Kaźmierczak (Wrocławski Klub Karate Kyokushin, Lamot Dojo)
zwycięstwo: Krejpcio po dogrywce

@ Patryk Wojnar (TKS Karate Tarnowskie Góry) – Michał Malesa (Bielański klub Karate Kyokushin)
zwycięstwo: Malesa po dwóch dogrywkach

 

1/8 FINAŁU

@ Mindaugas Pavilionis (Litwa, Rifas Kowno) – Mateusz Krejpcio (Suwalski Klub Karate Kyokushin)
Krejpcio nie przystąpił do walki z powodu kontuzji w repasażu

@ Paweł Bronowicki (Bielański Klub Karate Kyokushin) – Jacek Klimek (Międzyszkolny Klub Sportowy Karate Kyoksuhin Radzymin, Lenkiewicz Dojo)
zwycięstwo: Bronowicki (wazari w I rundzie)

@ Karol Cieśluk (Bielański Klub Karate Kyokushin) – Cezary Szemraj (Międzyszkolny Klub Sportowy Karate Kyoksuhin Radzymin, Lenkiewicz Dojo)
zwycięstwo: Cieśluk decyzją sędziego głównego po I rundzie

@ Mateusz Garbacz (Kielecki Klub Karate Kyokushin) – Zsolt Balogh (Węgry, Victory Martfű, Stefanovics Dojo)
zwycięstwo: Balogh decyzją sędziego głównego po I rundzie

@ Sándor Kovács (Węgry, Victory Martfű, Stefanovics Dojo) – Michał Malesa (Bielański Klub Karate Kyokushin)
zwycięstwo: Kovács po dogrywce

@ Marek Odzeniak (Bielański Klub Karate Kyokushin) – Konrad Frączyk (Międzyszkolny Klub Sportowy Karate Kyoksuhin Radzymin, Lenkiewicz Dojo)
zwycięstwo: Odzeniak (wazari w I rundzie i kontuzja stopy Frączyka)

@ Kevin Wiklund (Szwecja, Wiklund Dojo) – Dawid Zajko (Suwalski Klub Karate Kyokushin)
zwycięstwo: Zajko po dogrywce

@ Orest Proc (Litwa, Fortitudo Kowno) – Maciej Mazur (Bielański Klub Karate Kyokushin)
zwycięstwo: Proc po dogrywce decyzją sędziego głównego

ĆWIERĆFINAŁY

@ Mindaugas PavilionisPaweł Bronowicki
zwycięstwo: Pavilionis (wazari w I rundzie)

@ Karol CieślukZsolt Balogh
zwycięstwo: Cieśluk po trzech dogrywkach (po dwóch dogrywkach ważenie: Cieśluk 93,5 kg – Balogh 89,2 kg)

@ Sándor Kovács Marek Odzeniak
zwycięstwo: Odzeniak po dogrywce

@ Dawid ZajkoOrest Proc
zwycięstwo: Proc (wazari w I rundzie)

 

PÓŁFINAŁY

@ Mindaugas PavilionisKarol Cieśluk
zwycięstwo: Pavilionis przez ippon w I rundzie

@ Marek OdzeniakOrest Proc
zwycięstwo: Proc jednogłośnie po I rundzie

 

O TRZECIE MIEJSCE

@ Karol CieślukMarek Odzeniak
zwycięstwo: Odzeniak po dwóch nierozstrzygniętych dogrywkach przez różnicę wag (Cieśluk 93,7 kg – Odzeniak 82,6 kg)

 

FINAŁ

@ Mindaugas PavilionisOrest Proc
Proc nie przystąpił do walki z powodu kontuzji kciuka w półfinale

 

KOLEJNOŚĆ KOŃCOWA

1. Mindaugas Pavilionis (Litwa, Rifas Kowno)
2. Orest Proc (Litwa, Fortitudo Kowno)
3. Marek Odzeniak (Bielański Klub Karate Kyokushin)
4. Karol Cieśluk (Bielański Klub Karate Kyokushin)
5-8. Zsolt Balogh (Węgry, Victory Martfű, Stefanovics Dojo), Paweł Bronowicki (Bielański Klub Karate Kyokushin), Sándor Kovács (Węgry, Victory Martfű, Stefanovics Dojo), Dawid Zajko (Suwalski Klub Karate Kyokushin)

 

WALKA POKAZOWA KOBIET

@ Agata Kaliciak (Wrocławski Klub Karate Kyokushin, Lamot Dojo) – Csenge Szepesi (Węgry, Kamikaze Karate Kyokushin Sopron)
zwycięstwo: Szepesi jednogłośnie po dogrywce

Przygotował
Marcin Michalski

Galeria zdjęć

  • nfx_4893
  • nfx_5208
  • nfx_5353
  • nfx_5551
  • nfx_5636
  • nfx_5660
  • nfx_5871
  • nfx_5895
  • nfx_6056
  • nfx_6166
  • nfx_6185
  • nfx_6343
  • nfx_6552
  • nfx_6577
  • nfx_6680
  • nfx_6711
  • nfx_6735
  • nfx_6742
  • nfx_6808
  • nfx_6820
  • nfx_6884
  • nfx_6893
  • nfx_6971

Fot. Konrad Łaszczyński FOTO360.PL

NA SKRÓTY

Honorujemy karty:

Medicover Sport

* Honorujemy karty:
Dla dorosłych (+18): Medicover Sport